Ludzki mózg stanowi najważniejszy organ w naszych organizmach, jest niczym centrum, w którym przetworzona zostaje „cała przypisana nam biologia”.
Przez wiele lat przyglądano się jego anatomii, doszukując się różnic potwierdzających cechujący nas dymorfizm i ostatecznie większość naukowców skłonna jest przyznać, że różnice psychologiczne między kobietami i mężczyznami nie są tak wielkie jak się powszechnie sądzi.
Za takim stanem rzeczy opowiada się między innymi autorka akademickiego podręcznika „Psychologia rodzaju” Linda Brannon oraz Deborah Blum autorka książki „Mózg i płeć. O biologicznych różnicach między kobietami i mężczyznami”. W pracy tej przywołane zostają ciekawe wyniki badań naukowców z Uniwersytetu w Pensylwanii Raquel i Rubena Gurów. Wykorzystują oni w swych badaniach dwie nowoczesne techniki – emisyjną tomografię pozytonową (PET) i magnetyczny rezonans jądrowy (MRI), które umożliwiają obserwację aktywujących się przy danych czynnościach umysłowych komórek w mózgach męskich i żeńskich.
Badacze podkreślają jednak fakt, że aby zrozumieć zależność między zachowaniem a mózgiem należy przyglądać się zarówno budowie strukturalnej jak i samym funkcjom, nigdy nie separując tych czynników od siebie. Wszystko musi być ze sobą powiązane i współzależne. Kierując się tą zasadą doszli oni do wniosku, że mózgi kobiet „są gorętsze”, przepuszczają więcej krwi i być może z tego właśnie powodu są mniejsze od mózgów męskim, że kobiety efektywniej z nich korzystają. Metoda PET jest namiętnie używana do badania różnic w aktywizacji mózgów obu płci podczas wykonywania zadań werbalnych czy matematyczno-przestrzennych.[1]
Płeć kulturowa – wpływ środowiska na postrzeganie własnych umiejętności i predyspozycji
Dostrzegane różnice wynikają bowiem, jak twierdzi Linda Brannon, ze stereotypów społecznych i oczekiwań, a nie z wrodzonych predyspozycji. Ciekawostką okazał się także fakt, że istnieje powszechne zjawisko wyszukiwania różnic między płciami i nadawania im olbrzymich rozmiarów, zwłaszcza, że „w rzeczywistości jedynie 1% wariancji w zakresie zdolności umysłowych można wyjaśnić czynnikiem płci, pozostałe 99% różnic zależy od innych czynników”. Jak się więc okazało większe różnice między jednostkami obserwuje się między przedstawicielami tej samej płci (zmienność indywidualna) niż pomiędzy kobietami a mężczyznami.[2]
Jednakże w dalszym ciągu obserwuje się, że naukowcy pragną usilnie udowodnić założone wcześniej schematy, które przypisują mężczyznom zdolności matematyczne, analityczne itp. zaś kobietom dalece rozwinięte umiejętności werbalne czy łatwość w wyrażaniu emocji. Schematy te jednak odnoszą się do powszechnych, przeciętnych zachowań, które są przechowywane w naszych umysłach pod postacią tzw. stereotypów – zgeneralizowanych poglądów dotyczących grupy ludzi, którym przypisywana jest jednorodna charakterystyka pomimo rzeczywiście występujących pomiędzy nimi różnic.[3]
Często ulegamy stereotypowemu myśleniu wykonując dane zadania, osłabiając tym samym naszą motywację, nie wierząc we własne siły i kompetencje. Kobiety, ulegające stereotypom przypisującym im wielkie zdolności werbalne, nie wierzą w nadzwyczajne zdolności matematyczne i nie osiągają dobrych wyników w testach sprawdzających takie umiejętności. Widać, że presja społeczna, jakiej ulegamy w naturalny sposób, potrafi zabić w nas talent, który nie może się rozwinąć ze względu na brak zewnętrznego przyzwolenia i wsparcia.
Podobno żadnemu aspektowi z dziedziny różnic pomiędzy kobietami a mężczyznami nie poświęcono tyle uwagi i prac badawczych, co zdolnościom umysłowym, charakteryzującym przedstawicieli obu płci. Najczęściej można się spotkać z następującym podziałem umiejętności: na zdolności werbalne, matematyczne i wyobraźni przestrzennej oraz opisem, która płeć góruje w danej dziedzinie. Ogólny zarys przedstawia się następująco:[4]
Umiejętności werbalne
Różnice pomiędzy mężczyznami a kobietami są widoczne przez cały okres życia, z widoczną korzyścią dla kobiet, które jako pierwsze zaczynają mówić, popełniają mniej błędów, mają bogatsze słownictwo, a budowane przez nie zdania są dłuższe i bardziej złożone, przodują one także w testach werbalnych (słownictwo, anagramy, płynność wysławiania się), rzadziej od mężczyzn cierpią na dysfunkcje typu dysleksja, jąkanie się czy zaburzenia powstałe na skutek wylewu. Mężczyźni za to zbierają laury w testach na znajdowanie analogii.
Tak mniej więcej kształtowały się opinie na temat zdolności werbalnych, dotyczące przedstawicieli obu płci, do roku 1981 (mające swoich zwolenników także współcześnie), kiedy to Janet Hyde upowszechniła metodę metaanalizy (technika statystyczna łącząca wyniki wielu różnych badań, pozwalająca na oszacowanie skali danego efektu) i doszła do wniosku, że jedynie ok. 1% różnic w umiejętnościach werbalnych związana jest z rodzajem, a pozostałe 99% jest zdeterminowane przez inne czynniki. Siedem lat później Hyde wraz z Linn doszły ostatecznie do wniosku, że „najnowsze z analizowanych badań nie dowodzą żadnych związanych z rodzajem różnic w umiejętnościach werbalnych”.
Zdolności matematyczne
Dziewczynki przodują w tej dziedzinie od szkoły podstawowej do ok. 17 roku życia, kiedy to palmę pierwszeństwa oddają chłopcom. Wśród dorosłych jednak taki podział zaczyna się zacierać, a wykonywane testy wskazują na przewagę kobiet w rozumowaniu matematycznym zaś mężczyzn w geometrii i statystyce.
Inne badania wskazują na fakt, że w taj materii różnice zaczynają pogłębiać wraz z wiekiem osób badanych i tak np. kandydaci na studia (gdzie potrzebna jest wiedza matematyczna) bardziej górują nad kandydatkami niż licealiści nad licealistkami. Dotyczy to przede wszystkim matematyki na poziomie zaawansowanym lub osób utalentowanych matematycznie. Przeciętni przedstawiciele i przedstawicielki populacji nie wykazują żadnych wyraźnych rozbieżności w tej dziedzinie.
Jeśli chodzi o uzdolnienia matematyczne bardzo ważnym czynnikiem okazuje się uwaga i zachęta za strony rodziców oraz akceptacja rówieśników. Przedstawiciele obu płci nie odbierają jednakowego przygotowania z matematyki. Zaczyna się to już w liceum, kiedy to w zdecydowanej większości do klas matematycznych uczęszczają chłopcy. Dziewczynki tracą wiarę w swoje umiejętności matematycznie ok. dwunastego roku życia, a w miarę upływu czasu trend ten się pogłębia. Dochodzą one także do wniosku, że tego typu umiejętności będą dla nich mało użyteczne.
Inny ciekawy przypadek zbadany przez uczonego o nazwisku Sells dowodzi ogromnego wpływu wsparcia społecznego na chęć do częstszego uczęszczania na zajęcia zaawansowanej matematyki przez uczennice oraz uzyskiwaniem przez nie wyższych ocen. Także postawy rodziców wobec płci ich dziecka rzutują na fakt postrzeganych przez nie zdolności. Rodzice są skłonni sądzić, że dobre wyniki z matematyki ich córek są wynikiem pilnej nauki natomiast synów, wrodzonych zdolności.[5]
Jeśli chodzi o wyniki badań metodą metaanalizy wykazały one niewielkie różnice, jeśli chodzi o płeć, jedynie duża różnica wystąpiła w postrzeganiu użyteczności przedmiotu i postrzeganiu jej przez mężczyzn jako dziedzinę, w której bez wątpienia królują. Według innych uczonych, w tym Anne Moir, chłopcy mają inną postawę wobec matematyki niż ich rówieśnice. Potrafią myśleć i postrzegać za pomocą modeli i pojęć, wynajdując istniejące między nimi abstrakcyjne związki, porządkują zdobywaną wiedzę i wiążą ją ze sobą w przyczynowo-skutkowe związki. Dziewczynki natomiast przyswajają wiedzę działowo, przechodząc z jednego do następnego dopiero po całościowym przyswojeniu poprzedniego.
Umiejętności przestrzenne
Trudno określić wartość tej zdolności w życiu codziennych i dominującą płeć w tej dziedzinie. Wiadomo jednak zaznaczyć, że zaczyna ona zanikać u każdego z nas w ciągu życia. Znaleziono także korelację pomiędzy tą zdolnością a umiejętnościami muzycznymi (niewielkie różnice pomiędzy płciami), które wykazują niewielką dominację kobiet w tej materii.
Jeśli chodzi o umiejętności przestrzenne brak jest jednolitych testów i definicji je opisujących i sprawdzających. Popularne jest podejście opisane przez Linn i Petersen, gdzie wyróżniono: spostrzeganie przestrzenne, obracanie brył w wyobraźni i wyobraźnię przestrzenną. Pierwsza zdolność wiąże się ze zdolnością do rozpoznawania pionu i poziomu w warunkach rozpraszających uwagę, gdzie mężczyźni lepiej sobie radzą niż kobiety. W kolejnej kategorii również dominują mężczyźni, którzy lepiej i szybciej obracają obiekty w wyobraźni, popełniając przy tym mniej błędów niż kobiety. Lekką przewagę mężczyźni osiągają także podczas przetwarzania informacji potrzebnych do zrozumienia stosunków przestrzennych między obiektami, czyli w wyobraźni przestrzennej. Przedstawione do tej pory wyniki umiejętności przestrzennych zostają zachwiane przez niektóre zadania, które lepiej wykonywane są przez kobiety. Należą do nich te testujące prędkość spostrzegania, czyli rozpoznawanie pasujących do siebie elementów oraz zapamiętywanie konkretnego rozmieszczenia danego zastawu przedmiotów.
Nawet jeśli przytoczone powyżej dane wskazują na drobną przewagę jednej lub drugiej płci w zdolnościach werbalnych, matematycznych czy przestrzennych, w ogóle nie występują one podczas badań umiejętności takich jak: pamięć, kreatywność, muzykalność czy komunikacja niewerbalna.
Według niektórych uczonych można jaskrawo ukazać pokutujące przez lata przekonania na temat stereotypowych cech kobiet i mężczyzn, przejawiające się w równym stopniu w pracy zawodowej jak i na gruncie prywatnym.
Stereotypy dotyczące kobiet i mężczyzn[6]
Pamiętajmy, że są to tylko stereotypy, bowiem jak dowodzą badania naukowe różnice między kobietami a mężczyznami w przejawianych zdolnościach wcale nie są takie duże.A jak jest z różnicami płciowymi w przejawianych emocjach i uczuciach?…o tym w następnym artykule.
Przypisy:
- D. Blum, Mózg i płeć…,s.81
- A. Titkow, Szklany sufit. Bariery i ograniczenia karier kobiet (Monografia zjawiska), Instytut Spraw Publicznych, Warszawa 2003, s. 45-46
- E. Aronson , T. Wilson , R. Ackert , Psychologia społeczna, Serce i umysł, Poznań 1997, s.543
- S. Vinnicombe, N.L. Colwill, Kobieta w zarządzaniu, wyd. Astrum, Wrocław 1999, s.48-56
- L. Brannon , Psychologia …, op. cit., s. 129-136
- Tabela: P. Maclaron, L. Stevens, M. Catterall, The „glass house effect”: women in marketing management, „Journal of Marketing Practice” 1998, vol. 4, nr 5, s. 141.
Dodaj komentarz