03 lipca 2017

Recenzja książki Ichiro Kishimi, Fumitake Koga „Odwaga bycia nielubianym”

Mieliście kiedykolwiek  wizję, aby pozwolić sobie na to, aby być nielubianym przez innych? Trudne, prawda? Wręcz abstrakcyjne, bo zazwyczaj robimy wszystko, aby jak najwięcej ludzi nas lubiło, a przynajmniej, aby nie darzyli nas antypatią. Życie podporządkowane takiej idei niestety nie jest łatwe i przyjemne, bo ciągle oglądając się na innych, czytając w ich myślach i domyślając się, co w danej chwili o nas sadzą może pozbawiać nas energii i dobrego samopoczucia.

Okazuje się jednak, że można uwolnić się od pułapki myślenia, co inni o nas sądzą i jak oceniają, inspirując się pewną książką i zawartą w niej psychologią (oraz filozofią). Trzeba jednak sięgnąć po lekturę, którą napisali Ichiro Kishimi, Fumitake Koga, pt. „Odwaga bycia nielubianym”, wydaną przez Wydawnictwo Galaktyka.

Trzeci obok wielkiego Freua i Junga, czyli Alfred Adler i jego psychologia indywidualna

W Polsce mało popularny, a tak ważny w historii psychologii, czyli Adler – jeden z głównych, obok Freuda i Junga, psychologów przełomu XIX i XX wieku. Co go wyróżnia od pozostałych uczonych? Przede wszystkim odcięcie się od klasycznego determinizmu przeszłości i wiara w teleologię, czyli skupienie się na celu oraz przekonanie, że to od nas zależy jak zinterpretujemy naszą przeszłość, bo według niego nie ma czegoś takiego jak trauma. Autorzy książki przypominają, że psychologia Adlera to sztuka korzystania z życia, a nie chęć posiadania. Według niego należy zmieniać siebie, ale nie innych, a jednym z naszych głównych zadań w życiu jest miłość. Czy to nie brzmi pięknie?

Życie niczym taniec i droga do celu, a nie tylko zdobywanie szczytów

Ten psycholog miał więcej niestandardowych przekonań, jak np. wiarę w to, aby nie ganić, ale też nie chwalić, szczególnie dorastające dzieci. Co więc robić? Tego dowiecie się już z książki.

Dużą wagę Adler poświęcał życiu we wspólnocie oraz naszej użyteczności dla innych. Proponował, aby zmierzać do tego, żeby nasze relacje z innymi miały charakter poziomy, a nie hierarchiczny. Żebyśmy żyli w zgodzie ze społeczeństwem, czyli uznając innych za swoich towarzyszy oraz byli samowystarczalni, poprzez rozwój świadomości o byciu kompetentnym.

Jeśli nic Wam nie mówią te terminy, ale jesteście ciekawi ich rozwinięcia oraz pragniecie odmiany w swoim życiu, które powinno koncentrować się na „tu i teraz” oraz przypominać taniec (tak dobrze widzicie, taniec!) oraz wędrówkę do celu, ale niekoniecznie jego osiąganie, to sięgnijcie po wymienioną pozycję, którą dodatkowo wyróżnia ciekawa forma, przypominająca rozmowę dwóch autorów, zamiast klasycznego wykładu teoretycznego.

To kto z Was ma ochotę w końcu skończyć z życiem pod dyktando innych i przejmowaniem się tym, co inni powiedzą? Myślę, że dobrym punktem startowym będzie właśnie ta książka, także do poczytania na plażowym kocyku.


Komentarze:


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *