Kiedy ktoś przytrzyma dla nas drzwi, często mechanicznie odpowiadamy „dziękuję”. Biorąc pod uwagę tak trywialną przysługę, okazuje się, że nasze uczucia mogą się znacznie różnić w zależności od tego, w jaki sposób te drzwi zostały otwarte. Brzmi dziwnie? Niekoniecznie, szczególnie gdy przyjrzymy się wynikom uzyskanym przez zespół psychologów z Department of Psychology, Brain and Creativity Institute, Dornsife College of Letters, Arts and Sciences, University of Southern California, Los Angeles, CA, USA.
Jak się okazuje małe akty dobroci opłacają się dla ich wykonawców w co najmniej 50% przypadków ich występowania (Fox et al., 2015, Frontiers in Psychology). Chodzi m.in. o takie zachowanie jak otwarcie dla kogoś drzwi, co procentuje aktem wdzięczności i odpłaceniem za przysługę. Według naukowców 50% osób wykazało wdzięczność (najczęściej słowną), gdy ktoś otworzył im drzwi, ale wskaźnik ten wzrósł do 84%, gdy osoba otwierająca drzwi nawiązała kontakt wzrokowy, uśmiechnęła się i dodatkowo dźwigała nieporęczną rzecz (włożyła w swój akt dobroci więcej wysiłku i energii).
Jeden z badaczy doktor Glenn Fox twierdzi, że: „…małe przysługi mogą mieć znaczący wpływ na nasze zachowanie. Inspirują nas do wkładania większej ilości energii, aby pomóc innym, a także wpływają na rozwój idei „odwdzięczania się”.”
Główne badanie opierało się na prostym eksperymencie, który związany był z otwieraniem przed nieświadomymi uczestnikami, drzwi na różne sposoby. Czasami eksperymentator patrzył osobie w oczy i uśmiechał się, a innym razem tego nie robił. Badacze chcieli sprawdzić w jaki sposób (i czy w ogóle) osoby badane odwdzięczą się za przysługę, czy będą w stanie pomóc innej osobie w drodze badania oraz czy podniosą upuszczony przez eksperymentatora, otwierającego wcześniej drzwi, przedmiot.
Jedna ze scenek, gdzie eksperymentator uśmiechnął się i nawiązał kontakt wzrokowy i dodatkowo niósł nieporęczny karton, widoczna jest w poniższym filmiku:
tytuł: Empty thanks, autor: USC University od Southern California.
W opisanej sytuacji, przy obecności uśmiechu i kontaktu wzrokowego, badaczowi pomogło 64% nieświadomych uczestników badania, poddanych dodatkowym bodźcom (wzrok, uśmiech). Natomiast 19% uczestników z grupy bez dodatkowych wzmocnień, zrobiło to, gdy eksperymentator po prostu trzymał otwarte drzwi, ale nie nawiązywał kontaktu wzrokowego. Ogólnie w całym badaniu pomoc w podniesieniu upuszczonego przedmiotu zaproponowało (tylko, aż?) 27% badanych. Niesienie pomocy związane było także z pokonanym dystansem od drzwi. Im dalej był już badany, tym rzadziej się cofał, chociaż tylko z grupy, gdzie wystąpił uśmiech i kontakt wzrokowy, cofnęły się osoby, które były oddalone o około 10 i 15 kroków.
Profesor Antonio Damasio, jeden z autorów badania, podsumował: „…będąc w sytuacji, gdzie jesteśmy uczestnikami nawet drobnych aktów dobroci, nie zapominajmy, że jesteśmy aktywnym wykonawcą lub biorcą czyjejś uprzejmości. Niezależnie czy to my jesteśmy uprzejmi, czy ktoś jest miły dla nas, to sytuacja jest pozytywna dla każdej ze stron. Co ciekawe może ona redukować stres u każdej ze stron i być dobra dla naszego zdrowia psycho-fizycznego.”
Jak widać nawet drobne, codzienne akty wdzięczności są nie tylko wyrazem dobrego zachowania, ale są w stanie pomóc nam utrzymać dobrą kondycję psycho-fizyczną.
A Wy co dzisiaj zrobiliście dla innych i tym samym dla siebie?
Przypisy: Fox et al., “How Does the Effort Spent to Hold a Door Affect Verbal Thanks and Reciprocal Help?”, Frontiers Psychology, 12 November 2015
Dodaj komentarz