07 stycznia 2023

Cyrk latających małp, czyli świta narcyza

Słuchając w gabinecie historii o przemocy narcystycznej i osobach, które grają w jednej drużynie z „narcyzem” przychodzi mi do głowy określenie użyte przez Julię Hall – „cyrk latających małp”, którego nazwa wzięła się od otaczających Złą Czarownicę z Zachodu małpich sług z opowieści o Czarnoksiężniku z Oz.
„Latające małpy w rodzinie narcystycznej to wspólnicy, którzy podtrzymują przemoc narcyza, często po to, by uniknąć stania się celem lub/i korzystać z pewnego stopnia udzielonych przywilejów. Latające małpy same niejednokrotnie mają cechy narcystyczne.”*
Do latających małp mogą zaliczać się różne osoby, paradoksalnie nawet członkowie rodzin ofiar. Będzie to na przykład zauroczona zięciem teściowa, która wypomina córce, że „przesadza w swoich żalach, a on jest tak cudownym i uroczym człowiekiem, który na dodatek chętnie wspiera ją finansowo”. Mogą to też być znajomi i przyjaciele, którzy absolutnie nie rozumieją pozycji ofiary i zakładają, że to z nią coś jest nie tak, jest „wariatką lub histeryczką”.
Na pewno niełatwo jest wyjść z tego uwikłania i potrzeba do tego ogromu siły, ale na pewno warto. Trzeba zaufać sobie i swoim zmysłom w rozumieniu danej sytuacji, bo inni to tylko obserwatorzy/świadkowie, którzy często nie wiedzą, co się dzieje między ofiarą a osobą stosującą przemoc narcystyczną za zamkniętymi drzwiami.
Zastanówcie się, czy spotkaliście na swojej drodze taki „cyrk”, a może jeszcze trudniej przyznać się, że sami do niego należycie lub należeliście?
_____
*teoria na podstawie: Julie L. Hall. „W cieniu narcyza. Jak rozpoznać toksyczną relację i uwolnić się z niej.”, Wydawnictwo Kobiece

Komentarze:

  • Podoba mi się ten artykuł. Doświadczyłem na sobie dwóch narcyzów płci żeńskiej, którzy zniszczyli mi życie. Z pewnością gdybym wcześniej zainteresował się tą tematyką, mógłbym uniknąć koszmaru. Przechodząc przez te okropne doświadczenia, widziałem mnóstwo osób bliższych mi i dalszych, zupełnie nieświadomych tego problemu. Były to osoby manipulowane, takie które chciały udzielać rad, niewiele wiedząc o problemie i takie które wiedziały wszystko lepiej nie chcąc go nawet poznać.
    Z moich obserwacji wynika, ze narcyzów przybywa z każdym dniem, tak jak z każdym dniem, przybywa przemocy, oszustw i innych przestępstw. Powodem tego jest usunięcie z życia miłości. Została sprowadzona do roli seksu, relacji miedzy dzieckiem i rodzicami a następnie usuwana stopniowo z życia jako przeszkoda w realizacji samolubnych celów.
    W prawdziwej miłości bliźniego wyznacza ona granice i nie pozwala na naruszanie czyjejś sfery życia. Miłość każe wpierw upewnić się czy swą dedycyzja nie zaszkodzę komuś. Jednak w tzw postępie cywilizacyjnym okazała się nieprzydatną, więc zastąpiono ją duchem rywalizacji. Małym dzieciom wmawia się, ze muszą mieć zawsze najlepsze oceny. Najlepsi w nauce, najlepsi w sporcie, w firmie itd. Rywalizacja zamienia partnerstwo w pelną podstępu walkę. Teraz ten, kto jest lepszy staje się wrogiem, ktorego należy pokonać.
    Ten duch przenosi się jak zaraza również na rodzinę. Rodzice rywalizujący z sobą i nieustępliwością generujący konflikty są obserwowani przez malutkie dzieci, które kopiują takie wzorce zachowań. Brak widoku całujących się rodziców, miłych słów i wzajemnego respektu, prowadzi do niewykształcenia się u dziecka obszaru w mózgu odpowiedzialnego za empatię, współczucie i wrażliwość a tych cech pozbawiony jest każdy narcyz obojga płci. Narcyz będzie jedynie udawał te cechy chwilowo do wzbudzania zaufania celem wykorzystywania i niszczenia swoich przyszłych ofiar.
    Miłość, najwspanialsza cecha, gwarantująca pokój, harmonię, poświęcenie, poczucie bezpieczeństwa i wzajemne zaufanie została wypchnięta z cywilizacji i zastąpiona rywalizacją, „zdrową rywalizacją” i postawą roszczeniową. Jaka będzie więc przyszłość nasza i naszych dzieci w świecie gloryfikującym przemoc? Na razie albo już, jest on w brudnych łapach trzech obrzydliwych narcyzów, chociaż jak dobrze popatrzyc widać tez innych a w domach bez miłości rosną następni.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *