Chociaż dotyk jest oznaką największej zażyłości i więzi wiele osób ma tendencję, aby dzielić się nim także z osobami nieznajomymi i pozostającymi w luźnej relacji koleżeńskiej. Jeśli jednak myślicie, że jest to regułą to najnowsze badanie Julii Suvilehto pokazuje, że dotyk pozostaje jednak domeną bliskich i często bardzo intymnych relacji, ale ma także bardzo ważną funkcję regulacji społecznej.
Nowe badanie (Suvilehto et al., 2015), które objęło swoim zasięgiem 1300 osób z Finlandii, Anglii, Włoch, Francji i Rosji, wskazało na te obszary ciała, które jesteśmy w stanie narazić na dotyk nieznajomej nam osoby oraz takie partie, które są dostępne dla osób z najbliższego nam otoczenia. Jak się okazuje ludzie mocno dzielą strefy, gdzie lubią, a gdzie nie lubią być dotykani, przy czym są ogólnie bardzo małomówni jeśli chodzi o tę kwestię. Chociaż w ostatnich czasach, gdy publiczne pocałunki są nagminne to i tak regułą pozostaje, że taki poziom intymności jest zarezerwowany dla najbliższych nam osób, a z nieznajomymi pozostajemy w dużym dystansie i raczej unikamy bezpośredniego kontaktu fizycznego.
Poniżej znajdują się mapy opisujące te rejony ciała, w których jesteśmy w stanie znieść obcy dotyk oraz takie, gdzie lepiej tego nie próbować robić, szczególnie z obcą nam osobą. Jasnym kolorem zostały zaznaczone obszary „dopuszczalnego” dotyku. Różnice między dotykiem kobiety a mężczyzny sygnalizuje kolor czerwony (kobiety) i niebieski (mężczyźni).
Mapa „dotykowa” dla partnera i bliskiej oraz dalszej rodziny, znajomych, a także nieznajomych przedstawia się następująco:
Wyniki ujęte na wykresie słupkowym (sytuacja pierwsza: osobą dotykaną jest mężczyzna, w drugiej kobieta):
ak widać miejscem, które pozwalamy dotykać innym, nawet nieznajomym, pozostają tylko nasze dłonie (to jednak nie tak duży obszar ciała). Obszary te zmieniają się (rozszerzają) również w zależności od pozytywnych emocji, które łączą nas z daną osobą.
Według Juulii Suvilehto dotyk jest ważnym sposobem na utrzymywanie relacji społecznym, a nie tylko tych potencjalnie zmierzających do posiadania potomstwa. Nakreślone na podstawie badania mapy są ściśle związane z przyjemnością, jaką wywołuje dotyk w danym regionie ciała. Im większa przyjemność spowodowana przez dotknięcie, tym bardziej selektywnie pozwalamy innym dotykać ten obszar ciała.
W badaniu nie zauważono dużych różnic w akceptowaniu dotyku ze względu na różnice międzykulturowe. Według profesora Lauri Nummenmaa to właśnie dotyk odgrywa ogromną rolę w komunikacji niewerbalnej w relacjach społecznych. Są one niezaprzeczalnie ważne dla dobrego samopoczucia całych społeczeństw, a ich brak stanowi psychiczne i somatyczne zagrożenie dla zdrowia. Powyższe wyniki pomagają zrozumieć mechanizmy związane z utrzymywaniem relacji społecznych i związanych z nimi zaburzeń.
Mimo wszystko nie należy zapominać o indywidualnych uwarunkowań odnośnie akceptacji dotyku drugiej osoby. Jedni chętnie zaakceptują nie tylko dotykanie ich ramion i rąk przez nieznajomych, podczas gdy inne osoby będą odczuwały dyskomfort na samą myśl, że ktoś ze znajomych może ich przytulić na powitanie. Pamiętajmy, aby zawsze respektować cudze granice, bowiem w innym przypadku może to się zakończyć nieprzyjemnie dla każdej ze stron.
Przypisy:
Juulia T. Suvilehto et al. (October, 2015), Topography of social touching depends on emotional bonds between humans, Proceedings of the National Academy of Sciences of the USA.
Dodaj komentarz