24 października 2017

„Wszystko jest w twojej głowie” o psychosomatyce słów kilka

Suzanne O’Sullivan i jej fascynujące opowieści o „chorobach z głowy”

Każdy pasjonat literatury z pogranicza medycyny i psychologii polubi tegoroczny listopad, bowiem 06.11.2017r., nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego, będziemy cieszyć się polską premierą książki, autorstwa znanej neurolog Suzanne O’Sullivan, pt. „Wszystko jest w Twojej głowie”.

Przedstawione w książce historie pacjentów mogą wydawać się nam nieprawdopodobne. Jednak w rzeczywistości, jak pokazują badania, nawet u co trzeciej osoby zgłaszającej się do internisty występują objawy, na które nie ma uzasadnienia medycznego. Nie jest to diagnoza, którą lekarz chce postawić, a pacjent usłyszeć.

„Wszystko jest w Twojej głowie” to wciągająca opowieść o zaburzeniach, które wciąż stanowią zagadkę dla współczesnej medycyny, sekretach, które kryją się w naszych głowach.

 O wysokim poziomie tej pozycji świadczy fakt, że książka otrzymała prestiżową nagrodę literacką Wellcome Book Prize, przyznawaną corocznie w Wielkiej Brytanii tytułom dotyczącym zdrowia.

Jeśli macie jeszcze wątpliwości, co zapełni Wam jesienne wieczory z książką, może poniższe argumenty Was przekonają, aby bliżej poznać Panią neurolog i jej pacjentów?

Zaburzenia psychosomatyczne

Otyłość, brak łaknienia, pokrzywka czy trudności z zaśnięciem to fizyczne dolegliwości, których podłożem może być ludzka psychika. W takim przypadku możemy mówić o zaburzeniach psychosomatycznych, dotykających zarówno mężczyzn jak i kobiety w różnym wieku. Często nie łączymy pokrzywki, czy atopowego zapalenia skóry, ze stresującymi wydarzeniami z przeszłości. Dlatego niejednokrotnie pacjenci odwiedzają miesiącami lekarzy różnych specjalizacji, zanim zostanie postawiona prawidłowa diagnoza. Tak jak m.in. w poniższych przypadkach.

Shihana odczuwa silny ból ramienia, na skórze pojawiają się siniaki, a palce zwijają się w przykurczu. Lekarze wstrzykują jej więc botoks, dzięki czemu momentalnie odzyskuje władze w ręce. Tyle tylko że na efekt działania botoksu trzeba przeważnie poczekać dwa dni. Z kolei Yvonne początkowo skarży się na silne pieczenie oczu, a potem z dnia na dzień przestaje widzieć. Ale kiedy trafia do szpitala, lekarze zauważają, że podczas rozmowy ciągle nawiązuje kontakt wzrokowy.

Chociaż przypadki te są skrajnie różne, to ich przyczyna jest taka sama – zaburzenia psychosomatyczne, których źródła tkwią w psychice i emocjach.



Specjaliści o książce:

„Opowieści lekarzy o dolegliwościach pacjentów cieszą się popularnością od czasów Oliviera Sacksa. Jednak zaledwie kilka z nich jest tak dziwnych i tak niepokojących jak historie zawarte w tej niezwykłej i pełnej współczucia książce”.

Sunday Times



Wykorzystując fascynujące studia przypadków jako ramę kompozycyjną, doktor O’Sullivan umiejętnie wplata historyczne rozumienie – i niezrozumienie – chorób czynnościowych w poruszające i zmuszające/skłaniające do przemyśleń opowieści”.

Adam Staten, The British Journal of General Practice



„Autorka zajmuje się skomplikowanymi medycznymi i neurologicznymi aspektami chorób psychosomatycznych, a dzięki zrozumiałemu i żywemu językowi uatrakcyjnia przedstawione historie, zamiast utrudniać ich odbiór”.

BBC Focus Magazine



„Ważne studium zaburzeń psychosomatycznych, które okazują się jednocześnie poważną chorobą współczesnego społeczeństwa, nierozumianą, błędnie diagnozowaną i budzącą strach”.

Louise Carpenter ,The Telegraph

Zagadka Pauline:

„Poprosiłam ją, żeby zaczęła właśnie w tym miejscu, w punkcie, w którym skończyło się jedno życie, a zaczęło zupełnie inne. Oto, co mi opowiedziała.
– Byłam zupełnie zwyczajna, taka jak inni.
– Nie byłaś zwyczajna, kochanie. Byłaś lepsza – matka Pauline oparła swoją dłoń na ramieniu córki. – Była bardzo wysportowana, świetna z wszystkich przedmiotów, należała do szkolnej czołówki. Mogła zostać, kim tylko chciała.
– To było dwanaście lat temu. A teraz spójrzcie na mnie.
Na rok przed egzaminem GCSE Pauline zaczęła uskarżać się na kiepskie samopoczucie. Była zmęczona i doświadczała bólów różnego rodzaju. Jej lekarz wykonał kilka badań i stwierdził, że Pauline może mieć zapalenie dróg moczowych, na co przepisał jej antybiotyki. Przez chwilę czuła się lepiej, ale wkrótce problem powrócił. W ciągu trzech miesięcy Pauline czterokrotnie leczono antybiotykami; za każdym razem po krótkim okresie poprawy następowało pogorszenie.
– Od czasów pierwszego zakażenia zaczęłam odczuwać piekący ból za każdym razem, gdy korzystałam z toalety. Antybiotyki pomagały mi zaledwie na tydzień lub dwa. A potem infekcja wracała. Byłam tak słaba, że ledwo mogłam wstać z łóżka.
W końcu Pauline została skierowana do urologa, specjalisty od układu moczowego. Zlecił on wiele badań, których wyniki nie odbiegały od normy.W nadziei, że to właśnie tam kryje się odpowiedź, do pęcherza moczowego Pauline wprowadzono kamerę. Nie zarejestrowała ona żadnych niepokojących zmian. W końcu urolog przepisał Pauline niską dawkę antybiotyków i kazał zażywać je codziennie w celu zapobieżenia kolejnym infekcjom. Od tamtej pory Pauline niemal bez przerwy zażywała antybiotyki.
– Trochę mi się wtedy polepszyło – powiedziała.
Pauline czuła się lepiej, ale opuściła tak dużo zajęć w szkole, że nie mogła podejść do egzaminów i musiała powtarzać rok. To oznaczało, że znalazła się w tej samej klasie co jej młodsza siostra. Jej dawni klasowi koledzy ją wyprzedzili. Mimo to Pauline była dzielna, potrafiła zawierać nowe przyjaźnie i nie miała żadnych problemów z nauką. Wkrótce znalazła się wśród najlepszych uczniów w klasie.
– Nie czułam się tak samo jak przed zachorowaniem, ale zachowywałam się w taki sam sposób, więc nikt nie dostrzegał różnicy.
– Była zdeterminowanym dzieckiem – powiedziała jej matka.
Przez cały ten czas Pauline chodziła do szkoły i nie opuściła ani jednej lekcji.
– Byłam ciągle zmęczona, ale walczyłam z tym. Przez chwilę było na tyle dobrze, że nawet grałam w siatkówkę.
Ozdrowienie Pauline było połowiczne i krótkotrwałe. Podczas zimowej przerwy świątecznej jej stawy spuchły i zaczęły ją boleć. Odwiedziła swojego lekarza, a on wysunął przypuszczenie, że może to być skutek uboczny antybiotyku. Za jego radą odstawiła lek. Zapalenie dróg moczowych powróciło niemal natychmiast. Kuracja antybiotykowa została wznowiona, a Pauline skierowano do reumatologa.
– Kiedy lekarze zobaczyli, jak kiepski jest mój stan, pomyśleli, że to może być młodzieńcze zapalenie stawów i zapisali mi sterydy. Ale kiedy przyszły wyniki badań, okazało się, że wszystko jest w normie, że nic się nie dzieje – opowiadała Pauline.
– Jestem pewna, że kiedy lekarze mówili, że wyniki są w normie, nie chodziło im o to, że nic się nie dzieje – zaryzykowałam hipotezę.
– Jest pani pewna? – odpowiedziała Pauline.
Niestety, nie byłam.
(…..)
– Czy spotkała się już pani z takim przypadkiem jak mój?
Było ich tyle, że trudno je zliczyć – pomyślałam. Wiedziałam jednak, że w tej chwili opowieści o przypadkach innych pacjentów nie przyniosą Pauline pociechy.
– Widziałam ludzi z podobnymi problemami. Ale nie ma na świecie dwóch takich samych osób.
Kiedy wychodziłam, gryzło mnie sumienie, jak zwykle wtedy, gdy nie jestem zupełnie szczera z pacjentem. Byłam pewna, że wiem, co dolega Pauline, ale zatrzymałam tę informację dla siebie. Nie powiedziałam jej, że miałam już do czynienia z podobnymi przypadkami i że nie zawsze historie te miały szczęśliwe zakończenie. Ale wiedziałam, że nie tylko ja mam tutaj swoje sekrety. W historii opowiedzianej mi przez Pauline brakowało kilku istotnych szczegółów. To było nasze pierwsze spotkanie i miało się dopiero okazać, czy będziemy mogły być wobec siebie zupełnie szczere.”

Jeśli chcecie wiedzieć, co stało się z Pauline musicie sięgnąć do źródła.

O autorce:

Suzanne O’Sullivan – brytyjska neurolożka, specjalizację ukończyła w 2004 roku. Pracowała w Szpitalu Królewskim w Londynie, a obecnie jest specjalistą w Narodowym Szpitalu Neurologicznym i Neurochirurgicznym oraz w Towarzystwie Epileptologii. Ma ogromne doświadczenie w pracy z pacjentami psychosomatycznymi

Seria Z Linią Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego

Książka Suzanne O’Sullivan należy do tzw. Serii z Linią, czyli opowieściach o życiu z chorobą. Bohaterowie książek, pacjenci, ich rodziny, lekarze i terapeuci, przybliżają rzeczywistość po diagnozie. Bez znieczulania, z dużym dystansem i humorem piszą o fizycznych lub psychicznych odstępstwach od pełni zdrowia. Słownikowe definicje terminów medycznych ubierają w konkretne reakcje organizmu. Snują refleksje o kondycji człowieka i życiu, odsłaniając w ten sposób tę bardziej „ludzką” stronę chorowania. Seria z Linią to świetnie napisane, mądre książki, które wywołały rezonans wśród czytelników na całym świecie i które powiedzą nam sporo o nas samych.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *