Dzisiaj kilka słów na temat niesymetrycznych, przemocowych relacji, które idealnie obrazuje tzw. tryb „Uległego Poddanego”, mówiąc językiem terapii schematu.
Dla wyjaśnienia: w trybach radzenia sobie, w tym trybie „Uległego Poddanego”, Pacjenci nie doświadczają takiego bólu emocjonalnego, jak w trybach dziecięcych. Jednak w dłuższej perspektywie także te tryby powodują problemy i cierpienie.
W trybie „Uległego Poddanego”:
- osoba całkowicie podporządkowuje się potrzebom i życzeniom innych ludzi,
- oznacza to również akceptowanie przemocy, czy maltretowania ze strony innych oraz poświęcanie się dla ich potrzeb,
- Pacjenci mogą brać na siebie cudze obowiązki i uważają, że nie można wyznaczać granicy dla cudzych żądań,
- w tym trybie mogą się również przejawiać zachowania zależne.
Taka strategia powstaje w dzieciństwie i służyła przetrwaniu w trudnych sytuacjach. Wtedy była użyteczna, teraz przynosi cierpienie i zabiera przestrzeń do realizacji własnych potrzeb.
W dzisiejszym odcinku „60 sekund z Psychonomią” mówię jakiej metafory używam w gabinecie do opisania i łatwego zapamiętania tego trybu.
Sprawdźcie, czy zdarza się Wam wchodzić w pozycję „Uległego Poddanego”. Przypominam, że chodzi nie tylko o związki romantyczne, ale każdy rodzaj relacji, która jest przemocowa, niesymetryczna i blokuje spełnianie potrzeb.
Dodaj komentarz