24 czerwca 2016

Dwie najlepsze strategie rodzicielskie, które pomagają wychować najszczęśliwsze dzieci

Badanie przedstawione w Instytucie Gospodarki, Handlu i Przemysłu w Japonii, które objęło zasięgiem 5 tys. osób, pokazało, że rodzice, którzy chcą wychować szczęśliwe dzieci, o wysokim poziomie moralności i dużej niezależności (także finansowej), powinni stosować 2 strategie:

  • zapewniać dzieciom dużo pozytywnej uwagi,
  • oraz stosować techniki wspomagające proces wychowawczy.

Natomiast dzieci, tych rodziców, którzy łączyli surowe wychowanie z pozytywną uwagą, były mniej szczęśliwe niż ich rówieśnicy, ale osiągały bardzo wysokie wyniki w szkole i odnosiły sukces finansowy. Najmniej bezpiecznie i szczęśliwie czuły się dzieci, które posiadały rodziców o bardzo ostrym, wręcz restrykcyjnym stylu wychowawczym. Natomiast pociechy, które miały niefrasobliwych rodziców, rzadko osiągały sukces finansowy i na skali szczęścia, czy poczucia bezpieczeństwa plasowały się zaraz za dziećmi surowych rodziców.

Badanie polegało na zadawaniu ludziom szeregu pytań, dotyczących kwestii rodziców i dzieciństwa. Obejmowały one stwierdzenia typu:

  • „Moi rodzice darzyli mnie zaufaniem.”
  • „Czułem, że nikt się mną nie interesuje.”

Dzięki uzyskanym wynikom, naukowcy wyróżnili aż 6 typów wychowania:

  1. wspierający – średni lub wysoki poziom niezależności, wysoki poziom zaufania i zainteresowania dzieckiem, duża ilość wspólnie spędzanego czasu;
  2. surowy – niski poziom niezależności, wiele zasad, dość wysoki poziom zaufania, ale też zainteresowania dzieckiem;
  3. pobłażliwy – wysoki lub średni poziom zaufania, taka sama ilość wspólnie spędzonego czasu, praktycznie zero surowych wymagań;
  4. niefrasobliwy (na luzie) – zero surowych wymagań, niski poziom zainteresowania dzieckiem podobnie jak ilość wspólnie spędzonego czasu, kilka reguł dotyczących zachowania;
  5. szorstki – mało zainteresowania losami i zachowaniem dziecka, niski poziom niezależności i zaufania, bardzo ostry;
  6. przeciętny – wszystkie czynniki są utrzymane na średnim poziomie.

Jak widać zarówno brak zasad, jak i ich nadmiar, nie prowadzą do wzrostu szczęścia naszych dzieci. Myślę, że bezstresowe wychowanie można tym samym włożyć między bajki. Liczy się wzajemne zaufanie, ale także stawianie granic i ich egzekwowanie, zarówno dla bezpieczeństwa samego dziecka, jak i jego prawidłowego rozwoju społecznego i moralnego.

A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *